Aktau – Pierwszy kontakt z Kazachstanem

IMG_4062.JPG

Dopiero dziś mam dostęp do internetu, więc postaram się uzupełnić bloga o opis ostatnich dni. Tym razem jest możliwość używania polskich znaków 😉

Pierwsze 3 dni w Kazachstanie spędziłem w miejscu, w którym tak naprawdę nic ciekawego do zobaczenia nie ma – w Aktau. Ponieważ jednak miałem możliwość skorzystania z CouchSurfingu, zostałem, aby zebrać trochę informacji o Kazachstanie i przygotować się do dalszej drogi.

Obowiązek meldunkowy

IMG_4028.JPG
Urząd migracyjny. Wszyscy obcokrajowcy muszą sietutaj rejestrować. Lokalni również, jeśli wyjadą poza swój rejon.

W niektórych krajach postsowieckich obowiązek meldunkwoy istnieje do dzisiaj. Nie dość, że istnieje, to jeszcze jest przestrzegany 😉 Więc i my (w Aktau zostałem razem z Raphaelem) musieliśmy tego dokonać zaraz po przyjeździe. Paszport oddany: przyjdźcie za 3 godziny. Po 3 godzinach paszport nadal nie jest gotowy, bo “nie ma naczelnika i bedzie jutro”. W związku z tym polecono nam, żeby lepiej nie wychodzić nigdzie wieczorem, bo paszport musi zostac w urzędzie, a bez niego bedziemy mieli probemy. I już 5 minut po wyjściu z urzędu zatrzymał nas patrol policji. Zawartość kieszeni sprawdzona, portfela też. A skąd?A dokąd? A dlaczego? Na tym się na szczęście skończyło. Paszport odebraliśmy następnego dnia z wlepioną karteczką, że do końca ważności wizy mamy meldunek na terenie Kazachstanu (ale jak gdzies bedziemy dłużej niż 5 dni, należy to zgłosić 🙂 )

Aktau

Napisałem, że w tym mieście nic ciekawego do zobaczenia nie ma.

Bo nie ma 🙂

Miasto zostało zbudowane w latach 50-60, więc samo liczy sobie niewiele ponad 50 lat. Jest to jeden wielki zbiór blokowisk, nic wiecej. Najciekawszym miejscem jest tutaj plaża, na której grasują…

Wandale

IMG_4153.JPG
Chwila po wywróceniu kosza. W tle widać wandali zmierzających ku kolejnym, jeszcze nie wywróconym 😉

…czyli bandy krów, które chodzą po plaży i wywalają kosze na śmieci, jeden po drugim, a nastpępnie grzebią w nich w poszukwianiu jedzenia. Oczywiście wszystko to rozwiewa później wiatr po całej okolicy. Zagadka latających kolorowych reklamówek i porozrzucanych butelek po kokakoli zostałą rozwiązana.

Tam, gdzie banda wandali nie dotarła, jest całkiem przyjemnie. Plaża piaszczysta, woda czysta, cisza i spokój.

IMG_4027.JPG IMG_4037.JPG IMG_4034.JPG

Timur

IMG_4119.JPG
Podczas kolacji

Tak ma na imię nasz gospodarz, w którego domu mieliśmy przyjemność pomieszkiwać przez kilka dni. Timur to rodowity Kazach o świetnym poczuciu humoru i ciągłym uśmiechu na twarzy. Mieszkając u niego mieliśmy okazję spróbować róźnych lokalnych potraw sporządanych przez jego rodzinę. Najciekawszym było chyba beszbarmak (БЕСБАРМАК, pol “pięć palcy”). To danie składające się z mięsa (w naszym akurat była konina i wołowina), wielkich płatów makaronu i cebuli. Podawana jest na wielkim okrągłym talerzu, a nazwa wieła się od sposobu jedzenia: czyli po prostu rękoma, wspólnie, z jednego talerza.

IMG_4110.JPG IMG_4114.JPG

Pociąg do cywilizacji

Aktau i cały rejon, czyli Mangistau, kryją pod sobą ogromne złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Jest to jeden z najważniejszych, jeśli nie najważniejszy rejon dla Kazachstanu, jeścli chodzi o ich wydobycie. Ale nie wiadomo dlaczego, jest to jedyny obszar Kazachstanu, który nadal nie ma dobrego połączenia drogowego z reszta kraju. Jest oczywiście jakiś szlak, którym poruszaja się ciężarówki i samochody terenowe (można to prześledzić na widoku satelitarnym). Dla reszty jedyną możliwością pozostaje samolot lub pociąg. Ja wybrałem pociąg.

IMG_4158.JPG
Na dworcu w Aktau

Więcej o pociągach napiszę później, teraz powiem tylko, że standard jest taki, jak w innych pociągach na wschodzie (Rossja, Ukraina, Koleje transsyberyjskie) – mi odpowiada. Kuszetki, pościel (świeża 🙂 ), wrzątek za darmo itd. Poniżej filmik z pociąg robiony komórką z pozycji mojej kuszetki ;]

Pociągiem dotarłem do “Bieniau”, a dalej już na własną rękę wyruszyłem na północ.

1 thought on “<!--:pl-->Aktau – Pierwszy kontakt z Kazachstanem<!--:-->”

  1. “Zagadka (…) zostałą rozwiązana.” – chyba bardzo się cieszysz polskimi znakami 🙂

    No dobra! Fajnie, że coś wreszcie napisałeś.

Leave a Reply to Vincent Cancel Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Strona o podrozach, podrozowaniu. Podroze budzetowe. Tanie podrozowanie. Autostop o podrozowanie autostopem. Artykuly, relacje, zdjecia, porady, informacje praktyczne.
Ciekawe artykyly o podrozach i podrozowaniu. Informacje o: Gruzja, Azerbejdzan, Chiny, Kazachstan, Wietnam, Laos, Tajlandia, Hong Kong, Kambodza, Filipiny.
Dojazdy, ceny, wskazowki, relacje, wspomnienia, opowiadania. Podroze po swiecie. Azja, Azja centralna, Azja poludniowo-wschodnia

Scroll to Top